Po złamaniu obojczyka, kiedy wylizałem już wszystkie rany, w końcu postanowiłem się upomnieć o kasę z ubezpieczenia. Z trudem znalazłem miejsce w którym komisja lekarska orzeka stopień uszczerbku na zdrowiu, ale znalazłem, yehaa. Tam przemiły pan doktor zapoznał się z moimi jeszcze czerwcowymi prześwietleniami, które zrobiłem tuż przed zakończeniem leczenia, pocmokał, pocmokał i powiedział, że nie widać na nich w ogóle żeby cokolwiek się zrosło i że muszę na mój własny koszt się szybciutko prześwietlić again. Czytaj dalej Jak Przemysław się prześwietlał
Autor: Przemek
Złoto na jęczmień?
Dopadło mnie takie coś jak zapalenie mieszka włosowego na oku, popularnie zwane jęczmieniem co jest z dupy nazwą gdyż jęczmień można mieć na oku jak się jest właścicielem piekarni albo ogólnie pracuje w branży spożywczej. Ale od razu z pięciu źródeł usłyszałem “pocieraj złotą obrączką” – jak zwykle w takich przypadkach włączył mi się bulszit łorning i zacząłem tradycyjny risercz. Czytaj dalej Złoto na jęczmień?
Jak rozpuścić kości w coli?
Lejdis and dżentelmen, stojąc sobie w przydługawej kolejce u ortopedy ze złamanym obojczykiem (ja mam złamany, nie ortopeda) zrobiłem risercz i na szybko chciałbym się rozprawić z kolejnym mitem-bulszitem, który funkcjonuje w naszym czcigodnym społeczeństwie, a jest pozornie tak wiarygodny, że przyznam otwarcie, wierzyłem w niego szereg długich lat.
Krótko: nie rozpuszcza and here is why: Czytaj dalej Jak rozpuścić kości w coli?